Od tego czasu minęło już kilka lat...
Maks mieszkał z nami jeszcze przez kilka miesięcy do czasu aż na świat przyszło nasze pierwsze dziecko- oczywiście nie było łatwo, zdarzały się drobne zgrzyty, ale daliśmy sobie radę. Było ciekawie.
Zapewne ciekawi was czy rodzina Piotra w końcu się pogodziła. Tak. Pewnego wrześniowego poranka po narodzinach naszego maleństwa, gdy Maksio wpadł odwiedzić nas w szpitalu, przypadkowo trafił na swoich rodziców i właśnie wtedy postanowił się z nimi pogodzić. Ola przebaczyła im o wiele wcześniej już podczas wyjazdu do Gdyni, który swoją drogą był dosyć zwariowany i pełen wrażeń... zresztą długo by o tym opowiadać... Wracając do Maksa to ponownie zamieszkał u rodziców, poszedł nawet na wybrane studia i skończył je z wyróżnieniem... Sprawa z kradzieżą samochodów szybko przycichła, Maks nie miał nawet procesu, co bez pomocy kilku bliskich znajomych Piotra na pewno nigdy by się nie udała, kto wie może cała sprawa ciągnęłaby się nawet jeszcze długimi latami.
A jeśli chodzi o mnie i o Piotra...
Po wszystkim co przeszliśmy w naszym życiu zapanował spokój. Niewiele po wyjaśnieniu sprawy jego konfliktu z bratem zostaliśmy małżeństwem, przeprowadziliśmy się do niewielkiego domu na obrzeżach Warszawy, a po kilku latach od narodzin naszego pierwszego dziecka, zostaliśmy rodzicami po raz drugi...
Żyliśmy z dnia na dzień, ciesząc się sobą nawzajem... wiedzieliśmy że nieważne co się stanie przebrniemy przez to razem... Na zawsze razem... nigdy osobno.
KONIEC
Z tego miejsca chciałabym się z wami pożegnać, dziękuję za te wszystkie wyświetlenia i komentarze, pisanie dla was było przyjemnością.
Jak to koniec?
OdpowiedzUsuńTo taki żart na prima aprilis czy co?
Bo nie wieżę żebyś zamknęła bloga w takim momencie
Wierzyć przez "rz" bo wiara. Wieża to może być Eiffla ;)
Usuńjeszcze nie dawno bylo, że jestesmy w polowie opowiadania a tu juz koniec? szkoda.. :(
OdpowiedzUsuńza to mam nadzieję, że szukują się nowe pomysly i nowe opowiadanie o Hanie i PiotrzEe!!
Nie przestawajcie pisac!!
aLex.
Coo?!?! Jak to?!?!?! Jak to tak można zakończyć i dlaczego to zakończenie tak to takie krótkie?!?!?!? Ja tego nie rozumiem!!
OdpowiedzUsuń