czwartek, 6 lutego 2014

Na zawsze razem cz.17

 Minęło kilka godzin, a ja nadal nie zwlokłam się z łóżka. Nic mi się nie chciało, mimo iż dzisiaj nie robiłam nic co wymagało jakiegoś ogromnego wysiłku, to byłam okropnie zmęczona ta choroba mnie wykańcza, nie mam pojęcia jak ja wytrzymam te 4 tygodnie. Usłyszałam jak ktoś puka do drzwi, domyślałam się kto to, ba... byłam tego pewną. Zarwałam się na równe nogi, pognałam do drzwi po drodze potykając się o własne nogi, gdy już dotarłam na miejsce o dziwo nie robiąc sobie przy tym krzywdy, bez wahania otworzyłam, wpuszczając gościa do środka, czułam jak w moim brzuchu szaleją tysiące motyli. Od razu skierowaliśmy się do kuchni. Miałam już zacząć robić herbatę kiedy to usłyszałam dźwięk telefonu. Spojrzałam na wyświetlacz. To mój kochany braciszek, ciekawo czego chce. Nasza rozmowa nie należała do jakich specjalnie ciekawych i długich, ponieważ chciał tylko zapytać jak się czuje i czy ma do mnie wpaść po pracy, oczywiście mu odmówiła wciskając jakiś kit ze jestem zmęczona i że właśnie kładę się spać jednak prawda była taka ze miałam już inne plany na ten wieczór i nie chciałam żeby ktokolwiek mi je pokrzyżował. Gdy już się rozłączyłam, odłożyłam telefon na stół. W tym momencie do pokoju wszedł Piotr z dwoma kubkami gorących napoi, usiadł obok mnie, podał mi jeden z nich. Nie wiedziałam co to było, bo na wierzchu pływały pianki i bita śmietana. Wyglądało aż nadto kusząco, a pachniało wyśmienicie, tak jakby czekoladom?
-Co to ? - Wskazałam na naczynie, spoglądając na niego ukradkiem. Może mi się wydawało, ale od wczoraj się zmienił, już nie był taki „struty”?, teraz wyglądał na szczęśliwego, jego oczy promieniały, przez co wydawał mi się jeszcze przystojniejszy.
-Zobacz- Posłał mi cwaniacki uśmiech, rzuciłam mu pytające spojrzenie- Nie bój się, nie otrujesz się.- dodał, ledwo powstrzymując się od śmiechu, przez co dostał ode mnie kuksańca w bok. Niepewnie wzięłam jeden łyk. Od razu poznałam ten smak.
-Kakałko!! :D- wykrzyczałam z radością małego dziecka. Znów przypomniały mi się czasy gdy byłam małą dziewczynką i w każde zimowe wieczory przychodziła do mnie mama z takim napojem. Kiedy rozmawiałyśmy o wszystkim i o niczym... Wróciłam z powrotem na ziemię. Ten wieczór dopiero co się zaczął a ja już jestem bardzo szczęśliwa. Pogadaliśmy jeszcze chwile, pożartowaliśmy, pośmialiśmy się. Znów było tak jak dawniej. Później stwierdziliśmy że możemy obejrzeć jakiś film. Po 10 minutowych negocjacjach padło na „Pamiętnik” oczywiście nie obyło się bez licznych sprzeciwów ze strony Piotra, ale po użyciu przeze mnie odpowiednich argumentów po prostu się poddał. No w końcu zawsze stawiam ma swoim... No dobra nie zawsze, ale przeważnie tak właśnie jest i on doskonale zdawał sobie z tego sprawę, wiedział że mnie nie przegada. Włączyłam film i znów usiadłam na kanapie, wcześniej zabierając koc z fotela. Nakryłam się nim, Piotra przy okazji też, oparłam głowę na jego silnym ramieniu, bo tak było mi wygodniej. Poczułam jego perfumy, były cudowne, ich zapach był rzadko spotykany, bardzo męski, ale i delikatny, taki w którym każda kobieta mogła się zakochać.
-Jeżeli tak ma to wyglądać to codziennie będę do ciebie przychodził pooglądać jakiś film.-oznajmił całkiem poważnie z ogromnym uśmiechem na twarzy, wyraźnie ucieszony tym że pozwoliłam sobie tak się do niego zbliżyć, na co pokręciłam tylko z rozbawieniem głową.
-Gdybyśmy oglądali horror to bym sobie pozwoliła na jeszcze więcej.- odpowiedziałam tak po prostu, całkiem nieświadoma tego co może wpaść mu do głowy.
-Zmieniamy film.- Powiedział radośnie, wstając z kanapy.
-NIE !-krzyknęłam ciągnąc go z powrotem przez co wylądował na mnie :D. Spojrzałam prosto w te jego obłędne oczy, zaczęłam w nich tonąć Gawryło wykorzystał okazję, zaczął delikatnie przysuwać swoja twarz do mojej , nasze usta dzieliły centymetry, nie mogłam pozwolić żeby do czegoś doszło.
-Nie powinniśmy... będziesz chory- wymyśliłam pierwszą lepszą wymówkę, próbując się odsunąć, jednak na daremne, chirurg skutecznie utrudniał mi jakikolwiek ruch, nie miałam pola manewru.
-Chrzanić to- odpowiedział bez namysłu i nie zważając na moje protesty, złożył na moich ustach pocałunek. Gdy tylko poczułam jego usta na swoich, wszystkie myśli odpłynęły gdzieś daleko, w mojej głowie zapanowała pustka, było mi dobrze, chciałam aby ta chwila trwała wiecznie. Odwzajemniłam pieszczotę, jeszcze bardziej ją pogłębiając. Nie mam pojęci ile trwaliśmy w tym pocałunku, oboje nie chcieliśmy go przerywać, lecz już powoli zaczynało brakować mi tchu. Niechętnie się od niego oderwałam, łapczywie chwytając powietrze. Zapadła krępująca cisza.
-No ten... yyy...film- wydusiłam, nadal ledwo łapiąc oddech.
-Tak... właśnie film... mieliśmy- wydukał wyraźnie zawstydzony, przez co prawie wybuchłam śmiechem, starałam się zachować poważną minę,Gawryło jeszcze bardziej się zmieszał, nerwowo przeczesując dłonią włosy, pozostawiając je w jeszcze większym nieładzie, teraz wyglądał jak jakiś mały zagubiony chłopiec. Powróciliśmy do oglądania filmu. Był bardzo wciągający i wzruszający, nie ukrywam ze uroniłam kilka łezek. Piotr chyba nie podzielał mojego zdania, ponieważ zasnął po pierwszych 30 minutach, wyglądał wtedy uroczo... po jakimś czasie ja również do niego dołączyłam, ponieważ to nie byłabym ja gdybym oczywiście nie zasnęła. Jak zawsze chciałam dotrwać do końca, no ale cóż wyszło jak wyszło , zmęczenie wzięło górę. Po jakichś 2 godzinach obudził nas straszny hałas dochodzący z korytarza. Gawryło zerwał się na równe nogi, natomiast ja byłam tak zaspana że nie wiedziałam co się dzieje. Byłam pół przytomna
-Piotr kładź się z powrotem, to tylko sąsiad, pewnie znów pobalował z kumplami- mój głos był stłumiony, nadal nie otwierałam oczu, wciąż ledwo co kontaktowałam.
.-Tak w ogóle to która godzina? - nadal drążył. Po omacku wstałam z kanapy i zapaliłam światło. To nie był zbyt inteligentny pomysł. Od razu zasłoniłam oczy dłonią, gdy już się przyzwyczaiłam do tak jasnego światła spojrzałam na telefon
-2:17- odpowiedziałam, rzuciłam się na kanapę. Nie chciało mi się zupełnie nic, teraz moim jedynym marzeniem był powrót do mojej wspaniałej krainy snów.
-Co tak późno ?! To ja będę się już zbierał- odparł bardzo przejęty, te słowa zadziałały na mnie jak kubek mocnej kawy. Dosłownie. Od razu postawiły mnie na nogi. Nie miałam pojęcia co robię ale czułam że tak muszę
-Zostań – powiedziałam bez chwili zastanowienia. Postanowiłam iść na spontana... co zupełnie do mnie nie pasowało, bo zwykle należałam do tego typu osób które zawsze wszystko muszą analizować, rozważać wszystkie za i przeciw..
-Jesteś pewna ? - był zdziwiony, chyba go zaskoczyłam, zresztą już po raz kolejny tego dnia.. W odpowiedzi posłałam mu jedynie ciepły uśmiech. Nie zastanawiając się dłużej pociągnęłam go za sobą do sypialni. Zasnęliśmy wtuleni w swoje ramiona, bez obietnic, bez jakichkolwiek nadziei bądź złudzeń... Po prostu bez zobowiązań....




 

29 komentarzy:

  1. BOMBA (y) EXTRA !!! :D :D

    OdpowiedzUsuń
  2. czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne !!! pisz częściej takie ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Przecudowne , czekam na ciag dalszy <3

    OdpowiedzUsuń
  5. kocham ten wasz cukier :** mam nadzieję że jeszcze dziś dodacie nexta :P

    OdpowiedzUsuń
  6. cudeńko jak zawsze <3 :D

    OdpowiedzUsuń
  7. czekam na szybkieeego nexta ;)) :D

    OdpowiedzUsuń
  8. już czekam na nexta z jeszcze większym cukrem :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja dalej mzm nadzieje ze jest w ciazy ;D i czekam az sie to wyjasni ;p a cukru nigdy nie za duzo xD

    OdpowiedzUsuń
  10. cukier,cukiereczek w nezcie ploseee.! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. będzie dzisiaj next ??

    OdpowiedzUsuń
  12. nie dodawajcie pieprzu. Cukru nigdy nie za dużo i dalej myślę i mam nadzieje, że Hana jest w ciąży.

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetne opo :)
    Wrzućcie dziś next

    OdpowiedzUsuń
  14. dziewczyny kiedy next?

    OdpowiedzUsuń
  15. zero pieprzu bo nie smaczny ;D

    OdpowiedzUsuń
  16. czekamy na nexta :D prosimy aby by dzisiaj :P

    OdpowiedzUsuń
  17. kiedy dodacie jakiegoś nexta ?? :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Kiedy NEXT. ? ;c

    OdpowiedzUsuń
  19. co się dzieje?? :(

    OdpowiedzUsuń
  20. Co z nextem ? :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Może niech w nast. części ogladna ten horror :D

    OdpowiedzUsuń