wtorek, 14 stycznia 2014

Na zawsze razem cz.7

 Minęło już jakieś 15 minut a Przemek i Piotr nadal nie wrócili. Wszyscy gadali coś między sobą, co chwila na mnie zerkając. Byłam pewna że mówią o mnie. Czułam się jak 5 koło u wozu. Zastanawiałam się czy może nie będzie lepiej jeżeli opuszczę imprezę i pójdę się upić do jakiegoś pobliskiego baru. W końcu po upływie kolejnych 5 minut Przemek wrócił do hotelu, jednak był sam. Wszyscy posłali mu pytające spojrzenie łącznie ze mną. Przejęłam się , nadal było mi strasznie głupio bo doskonale wiedziałam że to moja wina. Przegięłam. Nie dziwię się ze tak zareagował.
-Robiłem co w mojej mocy, strasznie ciężko było go przekonać...- powiedział z smutkiem – ale po długich błaganiach dał się namówić, zaraz przyjdzie powiedział że za chwilę przyjdzie tylko musi jeszcze ochłonąć – dodał po chwili uśmiechając się. Odetchnęłam z ulgą. Piotr dołączył do nas po kolejnych 10 minutach. Atmosfera była napięta siedzieliśmy w ciszy. To nie była już ta sama impreza co godzinę temu. Czułam się winna, postanowiłam zostać na uboczu, ale ta cisza zaczęła mnie irytować, w tym właśnie momencie jak na zawołanie Marek ją przerwał
-To może się napijemy... no wiecie tak dla ocieplenia stosunków- Wszyscy od razu się zgodziliśmy. Marek nalał każdemu po kieliszku. I tu miał rację atmosfera faktycznie się rozluźniła. Powoli zaczynało mi szumieć w głowie. Znów zaczęliśmy żartować rozmawiać i wygłupiać. Impreza znów zaczęła się rozkręcać. Może jednak ten wieczór nie skończy się istna tragedią. Zabawa trwała w najlepsze ale z minuty na minutę promile które we mnie szalały dawały się we znaki. Powoli zaczynałam się chwiać i potykać się o własne nogi. Usiadłam na kanapie. Hmm to już chyba pora na pozbycie się butów, jak pomyślałam tak też zrobiłam. Pozbyłam się niewygodnych szpilek i wróciłam do zabawy.


2 godziny i kilka kieliszków później


Strasznie szumiało mi w głowie. Ledwo co kontaktowałam, ale jutro będę miała kaca. Reszta towarzystwa była w podobnym stanie . Wszyscy zalegaliśmy na kanapie aby trochę odsapnąć. To już ta pora że wszyscy powoli mamy dosyć. Mimo że początek imprezy nie należał do udanych, to teraz bawię się świetnie. Straciłam rachubę czasu.
-kt-kt-óra godzina ? - zapytałam powoli wstając z kanapy, nogi odmawiały mi posłuszeństwa, więc postanowiłam że lepiej będzie jeżeli z powrotem usiądę . Agata spojrzała na zegarek który miała na nadgarstku.
-Paprzcie jak te wskazówki szybko biegają – była już kompletnie „zalana”, ledwo co kontaktowała do tego te dziwne miny które mimowolnie robiła. Wszyscy wybuchliśmy śmiechem. - Wiki ty sprawdź bo ja nie umiem za nimi nadążyć- dodała po chwili, chwiejnym i niepewnym ruchem pokazując Consalidzie zegarek.
-2:17 – odpowiedział
-o Boże niania nas zabije...Witek zbieraj się – usłyszałam zdenerwowany głos Leny, ona była najtrzeźwiejsza z całego towarzystwa.
-już idziecie ?- zapytał zawiedziony Przemek
-no niestety obowiązki wzywają - odpowiedziała Starska „zbierając” Witka z kanapy
-Hana jedziesz z nami - zapytała po chwili , nie wiedziałam co się dookoła dzieje
-co ? Co ? A nnnie , nie zzzostanne jeszcze... -odpowiedziałam całkiem nieskładnie. Latoszkowie ubrali się i ruszyli do wyjścia, Lena podtrzymywała ramieniem Witka który ledwo co stał
-Pa., bądźcie grzeczni ... Do zobaczenia na dyżurze – powiedziała a następnie obydwoje wyszli. Przemek, Wiki , Marek i Piotr którzy jeszcze jakoś się „trzymali” chwiejnym krokiem wrócili na „parkiet. Ja nie byłam w stanie nawet podnieść się z kanapy. W mojej głowie wirowało. Razem z Agatą pozostałam na sofie. Oglądałam jak ta wspaniała 4 szaleje. Wyglądali komicznie nie mogłam powstrzymać śmiechu, na dodatek Woźnicka bełkotała coś pod nosem. Po jakiejś godzinie towarzystwo się zmęczyło więc padli na kanapie. Obok mnie usiadł Piotr i oparł głowę na moim ramieniu , nie wiedziałam jak zareagować, ale promile które miałam w sobie sprawiły że w sumie było mi to obojętne. Jeszcze chwilę gadaliśmy. Przemek zaproponował kolejna kolejkę. Bez zastanowienia zgodziłam się. To był „gwóźdź do trumny” urwał mi się film 






 

27 komentarzy:

  1. Czekam na next'a :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne opowiadanie! JA również czekam na ciąg dalszy!

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam na neext ! :D <3

    OdpowiedzUsuń
  4. jestem ciekawa co się wydarzy rano :/ zcekam na nexta :D

    OdpowiedzUsuń
  5. roobi się ciekawie!
    badzo mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń
  6. super , czekamy na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  7. cudownie <3 czekam ne naxta , , dajcie jak najsyzbciej i cukier :) :*

    OdpowiedzUsuń
  8. a dalo, by sięzmienic wystroj bloga? bo chyba jest taki malo czytelny.. czy tylko mi się tak wydaje?
    i za dużo takich smieci typu ta mapa, po lewej jakis fcb, twitter i te serduszka przy myszce, zdjęcie rozmazane;<

    opowiadanie mi się super podoba, ale wystroj kiepski ;<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. troszeczkę pozmieniałyśmy mam nadzieję ze będzie lepiej

      Usuń
    2. no no już od razu oko się cieszy ;) duzo lepiej, dzięki :))

      Usuń
  9. Super! Czekam z niecierpliwością na cd.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ejj nie denerwujcie mnie tylko wrzucajcie nexta ;P

    OdpowiedzUsuń
  11. suuuper ;) ale dajcie nexta dziś , będzie ?

    OdpowiedzUsuń
  12. next przed spaniem to najlepsza sprawa, więc proszę żeby dzis byl :)))

    OdpowiedzUsuń
  13. 12 wyswietlen to ja sama robie na godzine , żeby sprawdzic czy jest cos nowego xdd
    macie chyab cos zepsute

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetne :) Next!

    OdpowiedzUsuń
  15. mam nadzieję ze dzis dodacie nexta :D

    OdpowiedzUsuń
  16. cudowne , kiedy next ??? :)

    OdpowiedzUsuń
  17. kiedy next ? błagam dzisiaj cudo <3

    OdpowiedzUsuń
  18. będzie next ? ejjjjj

    OdpowiedzUsuń