-Jak
się czujesz ?- zapytał z ogromną troską, jednocześnie zakładając
jeden z niesfornych kosmyków przysłaniających moją twarz za ucho.
To było do niego całkiem niepodobne. Spojrzałam na niego był
nieco zaniepokojony. Nie wiedziałam co mu odpowiedzieć prawdę czy
może skłamać. Czułam się fatalnie, okropnie bolała mnie głowa
do tego to osłabienie... nie chciałam go martwić, ale też nie
miałam zamiaru go okłamywać.
-Kiepsko
– odpowiedziałam krótko. Nie miałam nawet siły żeby mówić.
Piotr wstał z krzesła i nachylając się nade mną przyłożył
dłoń do mojego czoła.
-Masz
gorączkę, usiądź na chwile- posłusznie wykonałam jego prośbę,
chodź nie do końca wiedziałam o co mu chodzi. Tym razem przyłożył
dłonie do mojej szyi, teraz to już kompletnie nie miałam pojęcia
co robi i co najważniejsze to po co to robi.
-Masz
powiększone węzły chłonne- powiedział siadając na krześle, był
jeszcze bardziej zmartwiony, przez co ja również się przejęłam,
w tym samym momencie do sali weszła Lena. Gawryło momentalnie
poderwał się z mebla, podszedł do niej jednocześnie odciągając
na bok. Spojrzałam na nich pytająco, jednak oni kompletnie mnie
zignorowali. Zawzięcie o czymś rozmawiali, co chwile na mnie
spoglądając, Starska podała mu moje wyniki, widziałam jak wyraz
jego twarzy diametralnie się zmieniał, gdy już oderwał się od
tych nieszczęsnych papierków, wymienił z nią kilka
porozumiewawczych spojrzeń i opuścił pomieszczenie Zaczęłam się
stresować. Internistka podeszła do mojego łóżka, wciąż
milczała co jeszcze bardziej mnie frustrowało, jej wyraz twarzy nie
zdradzał zupełnie nic, kompletne zero, wiedziałam że to raczej
nie wróży nic dobrego. Spojrzałam na nią błagalnie, chciałam
aby w końcu przerwała to czekanie, ta niepewność była okropna.
-Niepokoją
mnie twoje wyniki masz bardzo mało czerwonych krwinek co mogłoby
wskazywać na anemie gdyby nie ilość białych krwinek których jest
zdecydowanie za dużo, do tego podwyższone CRP i OB, jeszcze to
osłabienie, gorączka i powiększone węzły chłonne... To
połączenie nie wygląda zbyt wesoło. - powiedziała na jednym
wdechu jednocześnie przerywając ciszę. Nie spodziewałam się ze
wyniki będą aż tak fatalne. Zaniepokojona tym wszystkim zaczęłam
się zastanawiać co to może być, na myśl wpadła mi tylko jedna
choroba która ma podobne objawy... Mimo ze to nie moja specjalizacja
to wiedziałam co to może oznaczać, ale wolała się upewnić
-co
sugerujesz ?- spojrzała na mnie znacząco, do ostatniej chwili
modliłam się aby to nie było to o czym myślę, jednak po wyrazie
jej twarzy wiedziałam już wszystko, tym razem mogłam z niej czytać
jak z otwartej księgi. Czułam jak pod moimi powiekami gromadzą się
łzy, starałam się być silna i nie okazywać emocji jakie właśnie
mną targały. To była najgorsza z opcji jaka mogły ,mnie spotkać.
Byłam kompletnie załamana.
-nie
przejmuj się jak na razie nie mamy pewności- Próbowała mnie
pocieszyć, jednak wcale nie poczułam się lepiej, a wręcz
przeciwnie było jeszcze gorzej. Czułam jak po moich policzkach
zaczynają spływać słone łzy. Nie umiałam już nad tym
zapanować, po raz kolejny tego dnia byłam zupełnie bezsilna.
Dlaczego ten cholerny los mnie nie oszczędza, co ja takiego zrobiłam
że gdy myślę że wychodzę na prostą, on ciągle musi rzucać mi
kłody pod nogi i jeszcze bardziej dobijać.
-
jak mam się nie przejmować? Przecież ja mogę mieć białaczkę...-
wybełkotałam przez płacz.
-puki
co nie mamy 100% pewności dlatego powtórzmy morfologie i dodatkowo
zrobimy rozmaz krwi obwodowej... za chwilę powinna przyjść
pielęgniarka- Powiedziała, po czym wyszła z pomieszczenia
zostawiając mnie zupełnie samą z milionem myśli. Te wyniki
kompletnie mnie załamały, po moich policzkach spływały kolejne
łzy, nie umiałam już nad nimi zapanować. Poczułam jak ktoś mnie
obejmuje. Wiedziałam kto to, te silne ramiona rozpoznałabym
wszędzie, bez jakiegokolwiek namysłu czy zawahania wtuliłam się w
nie jeszcze bardziej, nie miałam pojęcia co on w sobie takiego ma
ale jego dotyk działał na mnie kojąco... On był jedyną osobą
która była w stanie teraz podźwignąć mnie na duchu.
-Nie
płacz, wszystko będzie dobrze- powiedział bardzo spokojnie, chcąc
dodać mi tym otuchy.
-A
co jeśli to faktycznie jestem chora?- zapytałam gdy już emocje ze
mnie nieco opadły.
-A
nawet jeśli jesteś chora to co z tego, białaczka to nie wyrok,
można z tym walczyć... chcę żebyś wiedziała że na mnie możesz
zawsze liczyć- odpowiedział bardzo pewnie, odciągając mnie od
siebie , jednocześnie spoglądając mi prosto w oczy, ja również
tonęłam w jego spojrzeniu, było ono takie szczere... Gawryło
zaczął się do mnie delikatnie zbliżać, nasze twarze dzieliły
jedynie milimetry. Do ostatniego momentu biłam się z własnymi
myślami, wybierając pomiędzy tym co mówi serce a co krzyczy
rozum, musiałam myśleć racjonalnie, w ostatnim momencie
postanowiłam się wycofać. Było mi ciężko ale czułam że
postępuje słusznie
-Nie
chcę żebyś robił robił czegoś wbrew sobie z poczucia obowiązku,
nie potrzebuję litości...- mimo iż czułam jak jakaś ogromna gula
stoi mi w gardle, to udało mi się wyszeptać te kilka słów.
-Nie
robię tego z litości...robię to bo...- w tym momencie na chwilę
przerwał, wyglądał jakby się nad czymś zastanawiał, serce
waliło mi jak szalone, byłam ciekawa co powie, przez ten moment w
ogóle przestałam myśleć o chorobie... jednak nie zdążył
dokończyć ponieważ do sali wtargnęła pielęgniarka.- zresztą
nieważne...przyjdę do ciebie później- dopowiedział obojętnie. W
jednym momencie wstał z krzesła i opuścił pomieszczenie,
odprowadziłam go jedynie wzrokiem. Siostra pobrała mi krew na
kolejne badania i również wyszła. Znów zostałam zupełnie sama i
po raz kolejny nie pozostało mi nic innego tylko czekać...
Szybciutko Dalej ^^
OdpowiedzUsuńOpo są mega. Next
OdpowiedzUsuńCo? W takim momencie skończyć ?! To nie wybaczalne ... ;D Pisz szybko dalej i wstawiaj
OdpowiedzUsuńOpowiadanie jest super.Bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńNie trzymaj nas w takiej niepewności. Chcemy 15 część. ;*
OdpowiedzUsuńSzykujesz dramat , jaki dotknie Hanę ? :) moze rozwazyla byś to porwanie ? Nie chce się narzucać , ymtsk tylko sugeruję <3
OdpowiedzUsuńdodajcie szybciutko nexta bo nie wytrzymam :*** :)
nieee bez porwań :/ jest dobrze tak jest :p a poza tym coś czuję ze szykują nam takie wrażenia że porwanie to może być pikuś xD
UsuńNajlepsze opowiadanie jakie czytałam <3 :)
OdpowiedzUsuńcudowne <333
OdpowiedzUsuńrozważyłabyś *
OdpowiedzUsuńciekawe , co szykujcecie :)
oby ten dramat szybko się skończył i byli razem ;)
OdpowiedzUsuńBardziej obstawiałabym ziarnice niż białaczkę, bo to w ziarnicy są węzły raczej powiększone.
OdpowiedzUsuńJest wiele chorób w których węzły chłonne są powiększone i faktycznie ziarnica jest jedną z nich, ale białaczka limfatyczna również do takowych należy
Usuńja tez mam andzieję , ze wsyztsko wkrotce sie ulozy :):)))
OdpowiedzUsuńwow , mega :D
OdpowiedzUsuńExtra :) Daj szybko nexta :)
OdpowiedzUsuńSzybko. Żeby Hana nie umarła :)
OdpowiedzUsuńBiałaczka to poważna choroba, mam nadzieję że to jednak nie to. A jeżeli już tak to niech Z tego wyjdzie <3
OdpowiedzUsuńCzemu Hana i Piotr się jeszcze nie pogodzą. A Blog najlepszy.
OdpowiedzUsuńnajlepszy blog na świecie
OdpowiedzUsuńoby Hana nie miała białaczki. Szybko next
OdpowiedzUsuńnijakie??!? dziewczyny, to jest świetne!
OdpowiedzUsuńcaly czas o tym mysle i blagam o dzisiejszego takiego 'nijakiego' nexta ;PP
jak nijaka ?? superowa :D coś się zaczyna dziać :P szczerze mówiąc wolałabym ciąże, ale kto wie czy jej nie będzie :D czekam jeszcze dziś na nexta :D
OdpowiedzUsuńEjjj! Hana ma być zdrowa!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z powyższym komem , ze cześć wcale nie jest nijaka :)
OdpowiedzUsuńBedzie dział NeXT ?? :)))))
OdpowiedzUsuńej a mam takie pytanie.. zawsze jak wchodze na bloga na samym ole po srodku pojawia się jakas taka czerwona zaklada z takim ludzikiem? da się to usunac? bardzo jest to irytujące.. :)
OdpowiedzUsuńgdzie next?!
OdpowiedzUsuńNiech to nie będzie bialaczka! Proszę... Może po prostu jakieś osłabienie, albo coś. W końcu jest dużo chorób z takimi objawami jak ma Hana. Czekam na next. Dodacie coś dziś?
OdpowiedzUsuńPs. Ja cały czas mam nadzieje na ciążę ;)
ja też :D
UsuńKiedy NeXT ? :)
OdpowiedzUsuńJak się wyrobimy to dzisiaj ok 18 - 19
Usuńczekam
UsuńOki , super , czekam :):*
OdpowiedzUsuń